Często narzekacie, że jesienią i zimą wszystkie niedoskonałości skórne widać jak na dłoni. Przebarwienia stają się bardziej widoczne, opalenizna nie przykrywa już tak stanów zapalnych skóry. Wszystkie nasze zaniedbania podczas sezonu letniego (np. brak odpowiedniej ochrony przeciwsłonecznej w postaci kremu z filtrem) właśnie teraz „wychodzą na jaw”. Tę „widoczność” problemów skórnych można natomiast traktować jak sygnał od natury, że czas o siebie zadbać. A jesień i zima to rzeczywiście idealny moment.
Dlaczego teraz?
Powodów jest kilka. Najważniejszym z nich jest jednak zmniejszone promieniowanie słoneczne, które w trakcie zabiegów estetycznych, wielokrotnie bywa zdradliwe. Trzeba bowiem pamiętać, że zabiegi, szczególnie te inwazyjne, na moment osłabiają nieco naszą naturalną warstwę ochronną. W takiej sytuacji skóra słabiej broni się przed promieniowaniem UV. „Wystawianie” jej na działanie słońca w trakcie wykonywania serii zabiegów lub nawet bezpośrednio po jednym takim zabiegu, może nie tylko osłabiać skuteczność wykonanych działań, ale wręcz szkodzić skórze. Z tego też powodu kosmetolodzy zalecają wykonywanie intensywnych zabiegów w okresie od października do marca.
Od czego zacząć?
Zabiegów polecanych na sezon jesienno-zimowy jest naprawdę całkiem sporo. Wybierając określone z nich, warto najpierw skorzystać z konsultacji określającej stan skóry, problemy i rekomendowane działanie. Często jest tak, że marzycie o Dermapenie, umawiacie się na zabieg, który nie jest odpowiedni w danym momencie. Zanim bowiem skóra zostanie poddana procesowi mechanicznego jej nakłuwania, powinny z leczonego obszaru zniknąć wszystkie stany zapalne. Jeśli takowe na przykład znajdują się na twarzy, to najpierw należy zastosować np. kwasy.
Zabiegi na twarz
Sezon jesienny to najlepszy moment na wykonywanie bardziej inwazyjnych zabiegów estetycznych. To teraz jest czas na redukcję rumienia, zamykanie naczynek, leczenie przebarwień z wykorzystaniem lasera lub peelingów chemicznych. To czas oczyszczania porów, usuwania zaskórników z wykorzystaniem kwasów, które złuszczają i przebudowują naskórek. Dla odżywienia zmęczonej wakacyjnymi wojażami skóry, warto skorzystać z mezoterapii igłowej lub infuzji tlenowej.
To oczywiście czas na Dermapen, który dzięki mechanicznemu uszkodzeniu skóry prowadzi do jej odnowienia i regeneracji.
Zabiegi na ciało
Jesień to oczywiście czas, kiedy część z nas rozpoczyna przygotowania do kolejnego sezonu bikini. I jest to bardzo dobre podejście, które gwarantuje wiosenny sukces. Z cellulitem walczymy z wykorzystaniem fali uderzeniowej lub Accent Prime. Ten ostatni to absolutny hit w modelowaniu sylwetki. W trakcie pracy nad ciałem nie trzeba jednak zapominać o całorocznych zabiegach, które wspomagają drenaż ciała, np. endermologie.
Nieśmiertelny laser
Mimo iż Vectus gwarantuje sukces, nawet jeśli zabiegi wykonywane są w okresie letnim, część z Was woli wykonywać je dopiero teraz. Przy zdecydowanie mniejszym nasłonecznieniu łatwiej jest wygenerować czas, w którym na dwa tygodnie przed zabiegiem i na 2 tygodnie po nim unikać będziecie słońca.
Nie zapomnij!
Przy większości, a prawie wszystkich wskazanych tutaj zabiegach nie można jednak zapominać o jednym. Mimo iż zmniejszone promieniowanie słoneczne sprzyja wykonywaniu inwazyjnych zabiegów, nadal pozostaje ono dla skóry w procesie regeneracji bardzo niebezpieczne. Trzeba więc pamiętać o odpowiednim zabezpieczeniu leczonych obszarów. Z naszych szafek absolutnie nie znikają kremy z filtrami i ochroną anty-UV. Ta ochrona, nawet jeśli nie wykonujemy intensywnych zabiegów, powinna być elementem naszej codziennej pielęgnacji przez okrągły rok.