Życie podobno zaczyna się po 30. Tak mówią. To właśnie po 30. podejmujesz kluczowe decyzje zawodowe, biznesowe, a także rodzinne. Nasze kosmetyczne doświadczenie mówi nam natomiast, że o skórze dobrze jest pomyśleć trochę wcześniej. Dojrzewa ona nieco szybciej niż twoje życiowe plany. Po 30. może być ona równie promienna i kwitnąca, jak twoje życie rodzinno-zawodowe. Wystarczy świadomie ją pielęgnować. Regularność i odpowiednio dobrane zabiegi sprawią, że jeszcze długo nie trzeba będzie martwić się zmarszczkami, ziemistą cerą i sińcami pod oczami.
Powracające jak mantra twierdzenie, że po 25. roku życia organizm produkuje mniej kolagenu, to nie puste marketingowe hasło, które ma sprzedawać więcej specjalistycznych kosmetyków, a naukowo potwierdzony fakt. Często bardzo długo na twarzy nie widać jednak efektów tego spowolnienia. To taka kosmetyczna pułapka. Łatwo bowiem przegapić moment, w którym cera zaczyna dawać pierwsze oznaki starzenia się. A przecież można im zapobiec. Dlatego też uważną pielęgnację twarzy warto rozpocząć jeszcze przed 30.
Dbasz czy nie dbasz?
W gorączce rozwoju zawodowego, weekendowych imprez lub stawiania pierwszych kroków w roli mamy, często zapominasz o odpowiednim odżywieniu skóry, jej nawilżeniu. Ile razy zdarzyło ci się położyć spać w makijażu, bo nie miałaś już siły go zmyć? Skóra 20-latki wszystkie te szaleństwa cierpliwie przyjmuje, znosi i szybko się regeneruje. Widoczne efekty takiego jej traktowania wracają jak bumerang i pojawiają się właśnie po 30. Dlaczego akurat wtedy? Po trzydziestce organizm wytwarza mniej kolagenu, a na dodatek ten „starszy” kolagen nie ma już tak dużej siły działania jak dotychczas.
Co z tym kolagenem?
Mniejsza produkcja kolagenu to przyczyna pierwszych zmarszczek, opuchniętej skóry pod oczami, a także większej skłonności do przebarwień. W parze nierównomiernie kolorytem to najczęstsze problemy, z którymi kobietom przychodzi się mierzyć. Jak temu przeciwdziałać? Można zainwestować w dodatkowe suplementy. W takim przypadku warto jednak wybierać sprawdzony kolagen z najwyższej półki. Tylko taki i to regularnie przyjmowany jest w stanie przynieść oczekiwane efekty. Zamiast farmakologii można wybrać skuteczne metody pobudzenia organizmu do samodzielnej produkcji kolagenu.
Oprócz popularnej ostatnio jogi twarzy, możesz skorzystać z zabiegów, które pobudzają ciało do produkcji kolagenu. W ten sposób działa między innymi endermologia. Zabieg endermolift pobudza produkcję elastyny i kolagenu, które są odpowiedzialne za elastyczność naszej skóry. Dobrze sprawdzi się tutaj także DermaOXY. Nawilżając skórę w głębokich jej warstwach zabieg ten sprawia, że nie dość, że jest ona w generalnie lepszej kondycji, to jeszcze zmarszczki są mniej widoczne.
Co w poważniejszymi zabiegami?
Przed 30. nie musimy jeszcze rozważać bardziej inwazyjnych zabiegów. Już przed tą magiczną „zmianą kodu” warto natomiast założyć sobie regularne wizyty w gabinecie kosmetycznym. Właśnie po to, aby odpowiednio odżywić skórę, złuszczyć naskórek, oczyścić twarz z różnego rodzaju stanów zapalanych za pomocą peelingów chemicznych lub kwasów oczyszczających.
Przed 30. albo niedługo po niej można zacząć swoją przygodę z Dermapenem. Oczywiście jest to już zabieg bardziej inwazyjny niż kwasy i peelingi, polega bowiem na mechanicznym uszkadzaniu skóry. W efekcie prowadzi on natomiast do odnowienia i regeneracji skóry. Wykonanie takiego zabiegu w okolicach 30. roku życia ma sporo plusów. Po pierwsze, skóra szybciej się regeneruje. Po drugie, efekty utrzymują się na dłużej. Po trzecie, na tym etapie nie potrzebna jest jeszcze cała seria zabiegów. Wystarczy jeden bądź dwa.
Postaw na regularność!
Pielęgnacja skóry trzydziestolatki opiera się przede wszystkim na regularności. Zarówno w zakresie codziennej pielęgnacji, jak i systematycznych wizyt u kosmetyczki. Jeśli masz skórę problematyczną, to regularne wizyty w gabinecie i kwasy złuszczające z pewnością pomogą. Jeśli masz problemy z zatrzymywaniem się wody w organizmie, często możesz mieć również wrażenie opuchniętej buzi, szczególnie w okolicach oczu. Seria endermoliftu powinna rozwiązać ten problem. Jeśli z kolei irytują Cię sińce pod oczami, czas na kilka spotkań z DermaOxy. Jeśli natomiast nie borykasz się z żadnym z tych problemów, wystarczą regularne wizyty w gabinecie, podczas których, w zależności od potrzeb, oczyścisz, nawilżysz albo odżywisz skórę.
Życie naprawdę zaczyna się po trzydzieste, dlatego warto zadbać, aby nasza skóra nadążała za naszą życiową aktywnością. Bądźmy młode nie tylko duchem, ale i ciałem! Czas przed 30. to idealny moment, aby o to zadbać.